Z ostatniej chwili

Bunga bunga po zambrowsku

(fot. Jupiterimages) (fot. Jupiterimages)

Policjanci, samorządowcy, lekarze oraz biznesmeni z Zambrowa (woj. podlaskie) – mieli ponoć korzystać z seksualnych usług nastolatek. Według informacji magazynu “Reporter” do organów ścigania trafiły filmy z seksualnych orgii miejscowej elity. Szanowani na co dzień obywatele dawali upust swoim chuciom w wyuzdanym seksie z dziewczynkami z miejscowego domu dziecka.

Na razie dwaj policjanci z Zambrowa zostali zawieszeni w wykonywaniu obowiązków służbowych. Stało się tak, gdy ich koledzy pozyskali informację, że mogą być powiązani z procederem „ułatwiania nieletnim świadczenia usług seksualnych”. Szef Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie natychmiast złożył zawiadomienie do prokuratury, która w tym kierunku rozpoczęła śledztwo.

– Obecnie prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne. Są to funkcjonariusze z kilkuletnim stażem służby. Postępowanie wewnętrzne powinno być zakończone w ciągu miesiąca – mówi starszy aspirant Kamil Kowalczyk, oficer prasowy komendy powiatowej.

Czy to prawda, że zawieszeni policjanci byli szantażowani, bo są na nich kompromitujące materiały? – Nie posiadamy jakichkolwiek informacji, aby dochodziło do wskazanych przez pana sytuacji. – zapewnia Kowalczyk.

Podinspektor Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, mówi, że funkcjonariuszom może grozić nawet wydalenie ze służby. – Ale nie ferujmy wyroków przed czasem, poczekajmy, co ustalą niezależnie od siebie policja i prokuratura w Zambrowie – dodaje.

– Jeżeli, na przykład, policjanci odstąpili od wykonywania obowiązków w zamian za seks, to będą mieli zarzuty. Ale i tak to może być sprawa wielowątkowa i skomplikowana procesowo. Za seks z nieletnim, który ukończył 15. rok życia i wyraził na to świadomie zgodę, kary nie ma. Z tego co wiadomo, jedna z dziewczynek ma 16 lat, a druga prawie 18 – mówi prokurator pragnący zachować anonimowość.

– Postępowanie jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom. Nic więcej powiedzieć nie mogę. – informuje Maria Kudyba, rzecznik prokuratury okręgowej w Łomży. Odmawia odpowiedzi, kiedy pytam o kompromitujące materiały audiowizualne, jakie w tej sprawie może posiadać prokuratura.

22-tysięczne miasteczko huczy jednak od plotek. Padają nazwiska lokalnych samorządowców, biznesmenów, lekarzy, którzy korzystali z seksualnych usług nastolatek.

– Sprawa ma szerszy zasięg i nie dotyczy tylko tych biednych gliniarzy, którzy chcieli sobie popukać. Istnieją pewne filmy, na których są przedstawiciele śmietanki towarzyskiej Zambrowa. Są też lekarze, którzy ułatwią pozbycie się kłopotu, kiedy taka małolata zajdzie wtedy w ciążę. To trwa od kilku lat – mówi osoba funkcjonująca w miejscowym establishmencie.

Czy widział te filmy? – Powiedzmy, że pewne widziałem, a o innych słyszałem – dodaje.

Magazynowi “Reporter” udało się ustalić personalia dziewczynek. To prawdopodobnie siostry E. i W. Pochodzą z małej miejscowości pod Zambrowem. W dzieciństwie miał je molestować ojciec. Rodzice są sądowo pozbawieni opieki rodzicielskiej. Nastolatki są podopiecznymi domu dziecka w Zambrowie. Pytany o nie Marek Dąbrowski, szef Centrum Obsługi Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Zambrowie, nie chce się wypowiadać i odsyła do prokuratury.

– Nie potwierdzam, nie zaprzeczam, że chodzi o te osoby. Proszę pamiętać, że prokuratura, jak i media, są zobowiązane do ochrony danych osobowych – ucina rzecznik Kudyba.

Arkadiusz Panasiuk

_____________________________
Artykuł pochodzi z archiwalnej wersji strony NaSygnale.pl

2 Comments